sobota, 4 sierpnia 2012

Historia nr. 2 część 2

Hej ;) Jest część druga, tak jak obiecałam.
Podkład do czytania; http://www.youtube.com/watch?v=HTy54hMMr44
_______________________________________________________

Wieczorem, gdy wrócił do domu Mateusz, przyszedł z nim Tomek. Jula już wcześniej się doprowadziła do odpowiedniego stanu, ponieważ musiała udać się do sklepu na prośbę mamy. Chłopcy od razu poszli do jej pokoju. Weszli, gdy Jula siedziała na swym łóżku popijając zimnego drinka. Mateusz przypominając sobie, o włączonych światłach w samochodzie, natychmiast udał się do garażu, by je zgasić, zostawiając przyjaciela z siostrą. Tomek na przywitanie pocałował słodko Julę w policzek z uśmiechem, po czym zajął miejsce obok niej, ale Jula nie zareagowała. Tomek widząc to, postanowił się dowiedzieć, co się stało.
*T* Julcia, co się dzieję? - patrzył na nią swymi czekoladowymi oczyma, które tak w nim ubustwiała. Jula pociągnęła nosem po czym z ironią w głosie odparła ;
*J* Nic się nie dzieje, po prostu... źle się czuję.
*T* Gdybym Cię nie znał może uwierzyłvbym w ten tandetny kit...Wiesz, że możesz mi zaufać, i o wszystkim mówić. W końcu jesteśmy przyjaciółmi. - mówił z uśmiechem na twarzy chcąc ująć dłoń Julki, lecz gdy tylko poczuła jego dotyk natychmiast wyrwała rękę.
*J* Po prostu nie dotykaj, tak będzie stanowczo lepiej. - starała się opanować nadmiar łez, które chciały się wydostać z jej oczu. W momencie gdy dziewczyna zakończyła zdanie, do pokoju wszedł Mateusz, spojrzała z ulgą na brata, po czym bez słowa wyjaśnienia opuściła swój pokój, zostawiając w nim chłopców. Mateusz stał wryty z  3 piw w ręku. Domyślał się, co mogło zajść podczas jego nieobecności po czym dodał z powagą patrząc na przyjaciela ;
*M* Stary, to jest moja siostra do cholery!
*T* Uspokój się, rozmawialiśmy tylko. Była przybita, więc zapytałem co się stało, ale prawdy raczej nie usłyszałem. I jak widziałeś wyszła, a właściwie wybiegła. - Mateusz usiadł zmieszany obok przyjaciela. Po 15min udał się pod drzwi łazienki, w której zamknęła się Julka. Po cichu zapukał dodając ;
*M* Julcia, wszystko w porządku? Młoda dezwij się do mnie choć jednym słówkiem. - na wszelkie prośby odpowiadała mu tylko przeklęta cisza. Chłopak nie odpuścił, czekał na choćby jedno słowo wypowiedziane z ust siostry. Po dłuższym oczekiwaniu, zaczął się bać o nią, o to co mogła sobie zrobić. Porozmawiał z Tomkiem, bu pózniej wpadł gdy wszystko się uspokoi. Po chwili ponownie podszedł po drzwi łazienki, z całej siły uderzył pięścią w drzwi mówiąc ;
*M* Julka, do cholery otwórz te drzwi, bo jeśli nie Ty, to zaraz ja to zrobie!
Po chwili drzwi się otworzyły, z łazienki wyszła upłakana dziewczyna, z rozmazanym makijażem. Posłała do brata wołające o pomoc spojrzenie, po chwili rzuciła się na niego obejmując go swymi nogami w pasie, mocno się wtulając nie mogła opanować silnego i rozpaczliwego płaczu.
*M* Julcia... - po chwili udał się z nią do jej sypialni, i położył na łóżku, po czym poszedł zrobić herbatę. Gdy wrócił postawił ją na stoliku nocnym, stojącym tuż obok łózka, na którym usiadł obok swej siostry.
*M* A teraz mów, co się stało...
*J* Nic takiego, nie masz się czym przejmować.
*M* Okej, poczekam, aż sama zaczniesz.
Po ok. 30min Jula sama zaczęła wszystko tłumaczyć, tak jak przewidział jej brat..no w końcu to on najlepiej ją znał i rozumiał.
*J* Zakochałam się... myślałam że ON też coś do mnie czuje, ale gdy w jego ramionach zobaczyłam Klarę, zrozumiałam, że się myliłam. - dziewczyna ponownie zaczęła płakać, ale w miarę możliwości kontynuowała.
*J* Po prostu najwidoczniej ON oczekiwał tylko przyjaźni, a ja możliwe, że źle to wszystko zrozumiałam. Te wszystkie wspólne wyjścia, spotkania... po prostu z jego strony to było po przyjacielsku, ale niestety, ja miałam inne oczekiwania. Tak..miałam. Bo to już było, i minęło. - Mateusz się zaczął domyślać o kim Jula mówi, ale nie chciał nawet tej myli zaakceptować.
*M* Julka...żartujesz, prawda?
*J* Niestety ale nie. Przepraszam.
*M* Dlaczego mi nie powiedziałaś? Dlaczego nie powiedziałaś, że ten idiota Cię zranił?!
*J* Od dawna jesteście najlepszymi przyjaciółmi, nie chciałam tego zepsuć.
*M* Tak, przyjaciółmi. Ale to moja siostra jest i będzie dla mnie zawsze na pierwszym miejscu.
Mateusz był zawiedziony zachowaniem przyjaciela,nie mógł tego zrozumieć, mocno przytulił Julkę, i tkwili tak w objęciu bez słowa.

5 komentarzy:

  1. świetne.. <3 czekam na kolejną część ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne dodaj następną część

    OdpowiedzUsuń
  3. nom już się nie mogę doczekać następnej części twojego przepięknego imagina.... :*** życzę dobrej weny! :** Nika

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnego masz bloga ;d ta historia zaczyna mi sie podobać tak jak poprzednia, bd cie tu odwiedzać :d

    zapraszam do mnie : http://zycie-nie-jest-takie-jak-sie-wydaje.blog.pl/

    poozdrawiam.!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie potrafisz pisać o zwykłych problemach w niezwykły sposób ;] Czekam na następną część <3

    OdpowiedzUsuń