poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Historia nr. 2 część 3
Siema ;D Coś długo mnie nie było..problemy, obowiązki, i przede wszystkim brak weny, ale postaram się to szybko nadrobić. ;*
Wiecie co robić, jeśli chcecie więcej. Komentarze. ;p
Podkład do czytania; http://www.youtube.com/watch?v=0TAVq4Lz8Q0
_________________________________________
Gdy minęła godzina 1 Mateusz położył się. Julka wykorzystując to i po ok. 20min. po cichu wymknęła się z domu. Lampy na drogach i inne światła się powyłączały. Zapadła głęboka ciemność, która sprawiała, że nawet zwykły przydrożny kosz na śmieci stawał się straszny i tajemniczy, lecz dziewczyna nie zwróciła na to uwagi. Tak jak na początku postanowiła, udała się na samotną przechadzkę po mieście, podczas której planowała sobie w ciszy wszystko przemyśleć i poukładać w odpowiednią całość w głowie. Przechodząc przez doskonale znany Julce park usiadła na drewnianej ławeczce, znajdującej się niedaleko lekko zarośniętego różnego rodzaju trawami jeziorka. Rozluzniła się, odchylając głowę do tyłu, podczas gdy spokojny i ciepły wiatr bawił się jej włosami. Zamknęła oczy. Jak przez mgłę widziała szczęśliwe i radosne chwilę spędzone z Tomkiem. Z jej przeszklonych oczu zaczęły wypływać łzy przepełnione nienawiścią do całego świata, które spływały po twarzy, szyi i włosach Julki.
Odkąd zamknęła za sobą drzwi domu zaczęłą dostawać dziwne sms'y z pogróżkami. Z ich treści wynikało, że ktoś ją obserwuję. Telefon położyła obok siebie, na ławce nie zwracając uwagi na czyhające zło. Przestała nawet czytać te ''chore'' sms'y, które przychodziły regularnie- co ok. 2min. Z ich treści wynikało, że ktoś się jej od początku bacznie przygląda. Po 30min. podeszła do niej Klara, która rzuciła na Julkę wrogie spojrzenie.
*K* Hm...czekasz na swojego księcia? hahahah, co ja mówię, przecież to jest już mój książę.
*J* Zamknij się.
*K* Oj.. jaka wyszczekana. Tylko chyba zapomniałaś, że nie ma tu Mateusza, i braciszek Cie nie obroni.
*J* Bez braciszka doskonale dam sobie radę.
*K* Tak, zapomniałam, że zawsze szybko potrafiłaś biegać.
*J* Nie mieszać joggingu z tym co za chwile może się tu stać.
Po kilkunastominutowej wymianie niemiłych i obrazliwych zdań, dziewczyny zaczęły się szarpać. Julka odsuwając się od Klary zmierzała w stronę jeziorka. Bała się, że Klara to wykorzysta i ją popchnie.. a sama raczej by się z niego nie wydostała. Zaczęły się robić poważnie- rozcięta warga, zdarty łokieć, poszarpane ubranie, zakrwawiony nos. Lecz żadna się nie poddawała w "decydującej bitwie" .
Julka w pośpiechu napisała sms'a do brata "proszę, zrób to dla mnie. park!". Gdy Mateusz odczytał wiadomość od siostry minęło trochę czasu, lecz nadal nie było jej w domu. Zawiadomił Tomka, by po niego przyjechał, bo nie wiadomo co się tam dzieje. Chłopak przyjechał, i razem pojechali do parku, z nadzieją, że Julka jest cała i zdrowa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetne! Pisz dalej! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie http://believe-for-destiny.blogspot.com/
non no świetnie i pozdrwiam z love it ;D wejdż na http://millordstefano.blogspot.com/ i tekze zostaw po sobie slad : )
OdpowiedzUsuńFajne <3 Czytam na bieżąco i czekam z niecierpliwością na kolejną część ;] Zapraszam na mojego bloga z opowiadaniami: http://creyzoolka-story.blogspot.com/ i na http://pamietnikiszalonejnastolatki.blogspot.com/ gdzie po prostu opisuję swoje życie ^^
OdpowiedzUsuńpodoba mi się:)
OdpowiedzUsuńzapraszam :
http://zyj-kochaj-smiej-sie.blogspot.com/
http://agata-kolorowo.blog.pl/