wtorek, 31 lipca 2012

Historia nr. 1 część 3

Proszę, oto cześć trzecia, i za razem ostatnia specjalnie dla Was. ;*
Podkład muzyczny; http://www.youtube.com/watch?v=HQGYl8yekws
ach. mam lekki sentyment do tej piosenki, ale nic <3 .
Pozdrawiam. ;) i proszę o komentarze pod postami.
______________________________________________________________________

Po chwili oboje wyszli na zewnątrz, by porozmawiać. Łukasz zażądał, by Madzia, w jakiś racjonalny sposób  wytłumaczyła mu to nagłe zniknięcie, które w dużym stopniu odmieniło dotychczasowe życie chłopaka.
*Ł* Madziu, możesz mi to wytłumaczyć?- zapytał stojąc naprzeciwko dziewczyny, patrząc na nią, starał się być spokojny, opanowany.
*M* em... ale to nie tak, bo... - Madzia się zacięła...
*Ł* bo? nie tak? a jak? no powiedz mi jak, bo nie mogę tego do tej pory zrozumieć. - zaczął poważniej.
Magda spojrzała w ziemię, po czym na Łukasza i wydukała z siebie;
*M* nie wiedziałam... nie wiedziałam... nie byłam świadoma, że się w to tak wciągniesz, zaangażujesz. Boże, co ja mówię... nie przypuszczałam, że oboje w to tak się zaangażujemy. - powiedziała, kładąc nacisk na słowo 'oboje' . Nastała cisza, po czym dziewczyna ponownie zabrała głos;
*M* i na co się tak patrzysz?! chcesz usłyszeć prawdę?! no chcesz?! to proszę, masz i swoją upragnioną prawdę! - mówiła, wręcz krzyczała, ze łzami w oczach, które powoli wydostawały się z jej cudnych oczu, i w zwolnionym tempie wraz z makijażem spływały po jej gładkiej, karmelowej twarzy.
*M* Cały czas, gdy tam leżałam, w tej chorej śpiączce.. wszystko słyszałam, słyszałam co mówiłeś, i czułam Cię, każdy Twój dotyk sprawiał, że stawałam się w z sekundy na sekundę silniejsza. Ale pewnie teraz wszystkiemu zaprzeczysz, wyznaniom, które wtedy do mnie kierowałeś, i w ogóle wszystkiemu zaprzeczysz, jak typowy facet... a ja głupia blondynka, coś więcej do Ciebie poczułam, taak, dokładnie do Ciebie, do stojącego teraz przede mną mężczyzny, ale czy to teraz ma jakiekolwiek znaczenie! - Madzia coraz bardziej podnosiła głos, nie mogąc opanować nasilających się nie wiadomo dlaczego łez. Ludzie znajdujący się również pod klubem wszystko słyszeli, ale Oni nie zwracali na kogoś uwagi, liczyła się tylko ta chwila.
Łukasz w końcu postanowił przerwać milczenie;
*Ł* uspokój się, i daj mi w końcu dojść do słowa! Zniknęłaś, tak po prostu, bez niczego! Nie pomyślałaś nawet wtedy o tym, co poczuję. A wiesz co poczułem, gdy wchodziłem na Twoją salę i zastałem pustkę? Mój sens życia wtedy zniknął, razem z Tobą! Bo to własnie Ty stałaś się najważniejsza dla mnie osobą. Zrozum, dziewczyno, zakochałem się. - to ostatnie zdanie wypowiedział patrząc jej prosto w oczy, obejmując dłońmi jej twarzyczkę.
*Ł* Zakochałem się właśnie w Tobie.
Na twarzy Madzi pojawił się dokładnie ten sam uśmiech, który towarzyszył im podczas pierwszej rozmowy w szpitalu. Łukasz poczuł ogromną ulgę widząc szczęście w oczach swej ukochanej.
Pomimo późnej, wręcz porannej już godziny postanowili się przejść na pobliską plażę, która o tej porze była pusta, można powiedzieć, że w tamtej chwili należała tylko i wyłącznie do nich- do zakochanych. Stanęli na brzegu, trzymając się za ręce, patrzyli na przepełniony różnorodnymi kolorami, piękny wschód słońca. Widząc ów wychodzące słonko z ukrycia postanowili to wykorzystać. W tym samym momencie obiecali sobie, że już nigdy, nikt, ani nic ich nie rozdzieli.
 Po niespełna 3 latach ich związek nadal trwał, a co więcej słonecznym i pogodnym latem, dokładnie na tej samej plaży, i przy tym samym pięknym, wschodzącym słońcu, które 3 lata temu było jedynym świadkiem ich skromnej przysięgi, która miała być zapieczętowaniem ich związku, postanowili zawrzeć związek małżeński. Tak jak i podczas przysięgi, która zapieczętowała ich związek,tak i podczas przysięgi małżeńskiej świadkami tego najważniejszego w ich życiu wydarzenia byli tylko najbliżsi przyjaciele, i ksiądz. Bo przecież ktoś setki lat temu rzekł ;
" miłość nie jest na pokaz '', i właśnie Oni, postanowili ten jakże ważny cytat zastosować w swoim życiu.
______________________________________________________________________

I jak? Podobało się? ;* Ja się aż wzruszyłam szczerze powiem. ;)
Jutro następne historie. A wgle chcecie następne? ;D

7 komentarzy:

  1. Fajne opowiadanie ;)
    Nastepne? No pewnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe opowiadanie ;] Blog tez bardzo fajny :D Bedę na niego wpadać ;] Zapraszam na mojego:
    http://pamietnikiszalonejnastolatki.blogspot.com/
    opisuje tam moje życie, mam nadzieję że Ci się spodoba ;]
    Pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no, drugi raz to czytam i drugi raz prawie płaczę <3 To jest GENIALNE! Słooodkie... Masz dziewczyno talent! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejciu. Ja się wzruszyłam, po prostu wzruszyłam. A piszesz genialnie. ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. łał, to jest naprawdę dobre, nawet nie wiedziałam że tak umiesz pisać! jak ktoś chce to może, prawda? no dawaj dalej kochana:*** Nika

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne ;) będę tu codziennie a ciebie zapraszam do mnie : http://more.than.this.pinger.pl/ ;D <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładnie ;)
    Rewanż ?
    http://imaginy-o-one-direction-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń